17 OCT 2024 - Welcome Back to TorrentFunk! Get your pirate hat back out. Streaming is dying and torrents are the new trend. Account Registration works again and so do Torrent Uploads. We invite you all to start uploading torrents again!
TORRENT DETAILS
Arena - The Visitor (1998, 2018) Mp3@320 [Fallen Angel]
...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...
Zapowiedzi tej płyty były bardzo obiecujące - miał to być monumentalny koncept-album, i największe osiągnięcie zespołu. Pewną niespodziankę stanowiła liczba utworów - aż czternaście. No coż, w sumie to typowe dla koncert albumów, które same w sobie stanowią długą suitę. Pierwsze przesłuchania wypadły jednak całkiem obiecująco. Słychać było, że zespół gra z werwą, kilka kawałków było porywających, a sama produkcja robiła ogromne wrażenie. Instrumenty brzmią naprawdę potężnie, a w tle zmiksowano bardzo wiele tajemniczych odgłosów, wytwarzających nastrój, który pozwala się przenieść do ponurej krainy uwiecznionej na okładce. Gdzieś po pięciu przesłuchaniach uznałem, że narzekania niektórych malkontentów są grubo przesadzone. Wkrótce jednak musiałem im przyznać rację. Głębsze wsłuchanie w poszczególne utwory nie dało efektu, jaki powinno. Obok kilku rzeczywiście wybijających się fragmentów, jak Double Vision, ze świetną partią gitary, czy The Hanging Tree, gdzie wreszczie mamy trochę cieplejszą melodię, a potem imponujące wejście gitary, reszta, czyli zdecydowana większość nie robi na mnie żadnego wrażenia. Kompozycje Clive'a Nolana wydają się być ułożone ciągle z tych samych klocków, czy nawet "segmentów" muzycznych; wciąż poruszamy się wśród podobnych harmonii, co sprawia, że płyta The Visitor jest po prostu nudna, a melodie łatwo przewidywalne. Rezygnacja z dłuższych utworów była zdecydowanym błędem; brak tu jest eksperymentów rytmicznych typowych np. dla Pride, czy nagłych zwrotów i zmian melodii. To oczywiście jest tylko moje zdanie; wielu osobom ta płyta może się podobać i na pewno się podoba, bo ma swoje atuty. Jednym z nich jest, jak już wspomniałem, doskonała produkcja i wypieszczone brzmienie, inne to świetna gra instrumentalistów, w tym mowego gitarzysty Johna Mitchella. Całość mnie jednak nie przekonuje.
Polshaq
CD 1:
1. A Crack in the Ice
2. Pins and Needles
3. Double Vision
4. Elea
5. The Hanging Tree
6. A State of Grace
7. Blood Red Room
8. In the Blink of an Eye
9. Don't Forget to Breathe
10. Serenity
11. Tears in the Rain
12. Enemy Without
13. Running from Damascus
14. The Visitor
CD 2:
1. State of Grace (Acoustic) (Live)
2. Tears in the Rain (Acoustic) (Live)
3. Double Vision (Live)
4. Elea (Live)
5. The Hanging Tree (Live)
6. Enemy Without (Demo Version) (Live)